do lekarza, specjalistyPorady różne

Z dzieckiem do sanatorium – jak załatwić skierowanie, czas oczekiwania, itp.

Nasz Grześ odkąd zaczął chodzić do przedszkola bardzo dużo choruje. Miał już przeróżne kuracje odpornościowe, miał wycięte migdały, był leczony zarówno lekami, jak i domowymi, babcinymi sposobami, a mimo to nie ma miesiąca, żeby choć raz nie chorował. Po trzecim (w ciągu kilku miesięcy)ostrym zapaleniu krtani, pomyśleliśmy, że może pomoże mu sanatorium i dłuższy pobyt nad morzem. To w tej chwili dla nas ostatnia deska ratunku.

Po rozmowie z pediatrą okazało się, że oczywiście jak najbardziej Grześ kwalifikuje się do sanatorium. Samo załatwienie sprawy jest bardzo proste: pediatra (lekarz rodzinny) musi wypisać skierowanie, które następnie należy dostarczyć do odpowiedniego oddziału NFZ. Wcześniej należy zrobić podstawowe badania krwi i moczu, a także wszystkie szczepienia zgodnie z kalendarzem (my w szczepieniach mieliśmy małe zaległości, gdyż Grześ prawie non stop był chory i nie było po prostu kiedy tego zrobić, dlatego szybko musieliśmy je nadrobić).

Po dostarczeniu skierowania do NFZ czeka się na odpowiedź. Skierowanie można zawieźć osobiście, ale również wysłać pocztą. Spotkałam się też z sytuacją, kiedy to lekarz wysyłał skierowanie. Ja po prostu wysłałam pocztą listem poleconym, priorytetem. NFZ ma 30 dni na przesłanie odpowiedzi. W różnych oddziałach jest różnie. Na ogół otrzymuje się pismo o przyznaniu sanatorium z numerkiem na liście oczekujących. Na stronie NFZ można sobie sprawdzić, aktualne miejsce w kolejce.

My jednak z NFZ Oddział Wielkopolski od razu otrzymaliśmy termin wyjazdu do konkretnego ośrodka. Czas realizacji od wysłania wniosku do wyjazdu w naszym przypadku wyniósł dokładnie 2 miesiące. To bardzo szybko, gdyż jak się wcześniej dowiadywałam w innych rejonach Polski może to trwać nawet 7-8 miesięcy.

Na skierowaniu lekarz wpisuje zalecane miejsce leczenia sanatoryjnego: nadmorskie, górskie, itp. NFZ nie zawsze przyznaje miejsca zgodnie z wskazaniem na skierowaniu, jednak zawsze można się od tego odwołać. Tak samo można się odwoływać od przyznanego terminu i prosić o przesunięcie na inny. Jeżeli chcemy, by jechało razem rodzeństwo, najlepiej wysłać razem skierowania dla każdego dziecka i dodatkowo załączyć pismo z prośbą o przyznaniu jednego terminu.

Jeszcze kilka istotnych informacji:

  1. Do sanatorium mogą być kierowane dzieci od 3 roku życia
  2. Dzieci od 3 do 6 roku życia jadą do sanatorium z opiekunem, czas trwania leczenia to 21 dni
  3. Dzieci od 7 do 18 roku życia jadą do sanatorium bez opiekuna, czas leczenia to 27 dni
  4. Koszty pobytu dziecka w sanatorium (zakwaterowanie, wyżywienie i 3 zabiegi rehabilitacyjne dziennie) pokrywa NFZ, natomiast opiekun musi za swój pobyt zapłacić. Stawki opłat za opiekuna są bardzo różne w zależności od miejsca pobytu, standardu zakwaterowania, terminu wyjazdu, itp. Na ogół stawka waha się od 1700 do 3500 zł za 21 dni (w tym: zakwaterowanie i wyżywienie). Należy też pamiętać o innych kosztach: przejazdy, opłata uzdrowiskowa/klimatyczna, parking, wycieczki, dodatkowe zabiegi, itp. Ceny turnusów podane są na stronach ośrodków, więc można się z nimi zapoznać
  5. Po otrzymaniu decyzji z konkretnym terminem i miejscem pobytu, należy skontaktować się z ośrodkiem i dokonać rezerwacji pokoju. Na decyzji podane są także wszystkie niezbędne informacje, m.in. co należy zabrać dla dziecka (strój do ćwiczeń, strój na basen, itd.)
  6. Na stronie NFZ można zapoznać się z aktualną bazą ośrodków sanatoryjnych, z którymi dany oddział NFZ ma podpisaną umowę
  7. Ważna informacja: opiekun na czas pobytu z dzieckiem w sanatorium powinien wziąć urlop wypoczynkowy lub bezpłatny. Raczej nie można pokryć tego opieką na dziecko. Istnieje możliwość wymiany opiekunów w czasie pobytu dziecka w sanatorium.

Myślę, że to wszystkie najważniejsze informacje dotyczące załatwiania leczenia sanatoryjnego dla dziecka. Zrobię dla Was również relację z samego pobytu w sanatorium. Wtedy podam szczegóły dotyczące planu dnia w sanatorium, warunków zakwaterowania, rehabilitacji, atrakcji, animacji itp.

Sanatorium Dukat w Dąbkach – recenzja