Kulinaria

Jak zachować świeżość ziół przez całą zimę?

P10108601W poprzednim wpisie była mowa o zakładaniu domowego ogródka, aby mieć zawsze pod ręką świeże zioła. Jednak co zrobić z ziołami, które latem rosły pięknie w ogródku i cieszyły nasze oko, cudnie pachniały oraz urozmaicały i dawały smak przyrządzanym przez nas potrawom. Moje ogrodowe zioła mocno się rozrosły, tak, że nie byliśmy w stanie ich zjeść przed jesienią. Niedługo przyjdą przygruntowe przymrozki i szkoda by było, gdyby się zmarnowały. Postanowiłam zebrać plony. Ale co z nimi zrobić, aby zachowały swój aromat i smak?

Można je wysuszyć lub zamrozić.

Do suszenia doskonale nadają się m.in. szałwia, lawenda, mięta, tymianek, majeranek, rozmaryn, melisa. Ja wysuszyłam tymianek i majeranek.P10108931

Natomiast szałwię i bazylię oraz koperek postanowiłam zamrozić. Koperek po prostu poszatkowałam i włożyłam do pojemników, a następnie do zamrażalnika.

Z szałwii i bazylii postanowiłam zrobić mrożone kostki.

Do tego celu przygotowałam sobie pojemniki do mrożenia kostek lodu, następnie dokładnie umyłam zioła. P10108751Poszatkowałam drobniutko i powkładałam do pojemników. Podczas wykonywania tej czynności cały dom intensywnie pachniał ziołami :). Mmmm… pycha…P10108761
Potem delikatnie zalałam wodą i całość włożyłam do zamrażalnika. P10108791

Na drugi dzień wyjęłam moje ziołowe mrożonki z pojemników i wrzuciłam do opisanego wcześniej woreczka (aby potem wiedzieć, w którym woreczku jest jakie zioło) i z powrotem włożyłam do zamrażalnika.P10108921

Tak przygotowane ziołowe kosteczki można używać do zup, sosów i innych dań. Łatwo się rozmrażają i co najważniejsze zachowują swój smak i aromat. Przygotowane potrawy będą pachnieć i smakować tak jak latem :).

Jeżeli ktoś nie ma ogrodu i nie może samemu uprawiać ziół, zawsze może je zakupić np. na ryneczku i w ten sam sposób utrwalić na zimę. Ja często zaopatruję się jesienią na rynku w duże ilości koperku i zamrażam na zimę, gdyż koperek jakoś nie chce mi rosnąć na działce. A potem wykorzystuję np. do sosu koperkowego, zup i gotowanych ziemniaczków :). Mój mały Grzesiu uwielbia potrawy przyprawione odrobiną ziół.

Polecam wszystkim!