Cała PolskaGóryParki Narodowe i Krajobrazowe, rezerwaty

Ojcowski Park Narodowy – co warto zobaczyć

Jura Krakowsko-Częstochowska to przepiękny region z niezwykle malowniczymi dolinami, gdzie podziwiać można wspaniałe wapienne skały, zamki i liczne jaskinie. Na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej leży Ojcowski Park Narodowy. Jest to najmniejszy park narodowy w Polsce.

Na jego terenie znaleźć można wiele ciekawych szlaków turystycznych pieszych i rowerowych oraz ścieżek dydaktycznych. Trasy nie są zbyt trudne, jednak jeśli wybieracie się na nie z małymi dziećmi, warto zabrać ze sobą nosidło lub chustę.

W Jurze Krakowsko-Częstochowskiej spędziliśmy 6 dni. Zwiedzaliśmy tam głównie jaskinie, których na obszarze całej Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej jest około 1500. Nam udało się wejść do mniej więcej dziesięciu. Dokładniej na temat jaskiń rozpisuję się TUTAJ.

Ojcowski Park Narodowy, to nie tylko jaskinie, to również inne ciekawe miejsca. Jednym z nich jest Zamek Pieskowa Skała. Pierwsze wzmianki o zamku pojawiają się już w dokumentach z 1315 r. Zamek wielokrotnie zmieniał właścicieli, w swojej historii przeszedł pożary i liczne przebudowy. Obecnie zamek można zwiedzać. Ja szczególnie polecam wejście na taras widokowy, skąd rozpościera się wspaniały widok na zamek i całą okolicę.

Tuż obok zamku znajduje się jedyna w swoim rodzaju skała zbudowana z twardych wapieni skalistych, która swoim wyglądem przypomina maczugę – stąd jej nazwa: Maczuga Herkulesa.

Do Maczugi Herkulesa z zamku prowadzi wąska ścieżka pod zamkiem – wzdłuż drogi, lub ścieżka z parku przed wejściem do zamku. Swoista skała naprawdę robi duże wrażenie, szczególnie, gdy stoi się tuż pod nią.

Kolejnym miejscem, które zwiedziliśmy w Ojcowskim Parku Narodowym były ruiny zamku w Ojcowie. Ojców, to bardzo popularne miejsce, dlatego w sezonie, w weekend trzeba uzbroić się w cierpliwość i przygotować niemałą kwotę na parking. Ruiny zamku mieszczą się na Górze Zamkowej, więc trzeba trochę się powspinać. Niestety z samego zamku niewiele pozostało i zwiedza się praktycznie tylko teren, na którym stał kiedyś zamek oraz dwie baszty. Warto jednak tam wejść ze względu na widoki.

Niedaleko Góry Zamkowej znajduje się niewielka kaplica położona na wodzie. Na tle jasnych skał wygląda uroczo, dlatego polecam choć na chwilę się tam zatrzymać.

Ojcowski Park Narodowy to nie tylko zamki, to przede wszystkim cudowne krajobrazy. Nam udało się przejść odcinki dwóch szlaków turystycznych: niebieskiego oraz zielonego.

Szlak niebieski przeszliśmy od Jaskini Łokietka do Bramy Krakowskiej. To bardzo ładny, różnorodny odcinek trasy. Najciekawszym jego punktem jest oczywiście Brama Krakowska, która swą nazwę zawdzięcza temu, że tędy biegł niegdyś szlak handlowy z Krakowa na Śląsk. To jedna z kilku skalnych bram w Ojcowskim Parku Narodowym. Znajduje się w Dolinie Prądnika i naturalnie wieńczy wylot Wąwozu za Krakowską Bramą.

Stamtąd można się udać na przechadzkę niezwykle piękną i malowniczą Doliną Prądnika. My przeszliśmy nią rozkoszując się niezwykłymi widokami z krótkim postojem w przydrożnej kawiarni.

Następnie doszliśmy do szlaku zielonego, którym udaliśmy się aż do Jaskini Ciemnej. Idąc szlakiem zielonym przez Górę Okopy mija się kilka niezwykłych punktów widokowych. Warto tam zatrzymać się choć na chwilę, by popatrzyć na Dolinę Prądnika z różnej perspektywy. Widok naprawdę zachwyca! Niedaleko Jaskini Ciemnej czeka nas najciekawszy punkt widokowy, bo to właśnie z niego można zobaczyć słynną skałę Rękawicę, która zbudowana jest z jurajskich wapieni. Ze skałą Rękawicą związana jest legenda głosząca, że Bóg zasłonił wejście do jaskini, w której schroniła się tutejsza ludność przed Tatarami, własną ręką i tym samym ocalił ludzi od śmierci.

Na koniec chciałabym opisać Wam miejsce noclegowe, które udało mi się znaleźć przez przypadek, a naprawdę jest godne polecenia. To agroturystyka Sielanka w Woli Kalinowskiej, niedaleko miejscowości Skała. Mieści się tu kilka wygodnych domków za całkiem przystępną cenę. Domki są różne: małe i większe. Na miejscu znajduje się bezpłatny parking i to, co nas zachwyciło – plac zabaw dla dzieci. Miło było po trudach wędrówek usiąść wygodnie z kawą na tarasie i patrzeć na bawiące się tuż obok dzieci 🙂

 

Gorąco polecam Ojcowski Park Narodowy na letni wypoczynek lub też na weekendowy wypad po sezonie 🙂 Na pewno Wam się spodoba!

P.S. Niedaleko Jury Krakowsko-Częstochowskiej jest jeszcze jedno miejsce, które Wam gorąco polecam. To Pustynia Błędowska – jedyny tego typu obszar w naszym kraju! Nieco więcej o pustyni przeczytacie TUTAJ 🙂