Porady różne

Regres w odpieluchowaniu

papier toaletowyPodczas nauki dziecka załatwiania potrzeb fizjologicznych do nocnika, czy też na ubikację, po kilku tygodniach/miesiącach sukcesów, może zdarzyć się niespodziewanie regres, czyli powrót do siusiania w majtki. Przyczyn takiego obrotu sprawy może być wiele, np.: choroba dziecka, pojawienie się na świecie młodszego rodzeństwa, jakieś przeżycie, stres, zbyt wczesne odpieluchowanie. Możemy również nie doszukać się żadnej konkretnej przyczyny, ot, taki po prostu etap w życiu naszego dziecka. Być może dziecko nie jest jeszcze całkowicie gotowe…

wcCo zrobić w takiej sytuacji? Najlepsza rada – poczekać. Dać dziecku czas. To nic, że może zbliżają się już jego trzecie urodziny, a presja otoczenia/ rodziny jest już bardzo duża. Każde dziecko rozwija się inaczej. Jedne są już „gotowe” ok. drugich urodzin, inne nieco później. To nic strasznego. Każdy maluch ma swój rytm i nic nie da przyspieszanie na siłę.

Regres w odpieluchowaniu zdarza się dość często i jest naturalnym etapem w życiu dziecka. Jeżeli dziecko jest jeszcze dość małe ( 2-2,5 latka) można po prostu przeczekać. Po jakimś czasie spróbujmy ponownie zachęcić do siusiania na nocnik. Nie ponaglajmy, nie stresujmy się. To tylko pogorszy sprawę. Jeżeli trzeba powrócić do pieluchy – zróbmy to. Można spróbować zakupić np. majtki treningowe lub pantsy pantsy dada(pieluchomajtki), które zakłada się i zdejmuje tak jak majtki, dziecko odczuwa w nich wilgoć, jednak nie przedostaje się ona na zewnątrz. Jest to o tyle korzystne, że maluch powie, że zrobił siusiu, a ubranie pozostanie suche. To także idealna sprawa na wszelkie wyjścia, zwłaszcza zimą, kiedy nie ma możliwości natychmiastowego wysadzenia dziecka.

Regresy zawsze po pewnym czasie mijają, choć „wpadki” mogą się dzieciom zdarzać jeszcze długo. Trzeba obserwować dziecko i gdy dojrzymy pierwsze sygnały, że chce skorzystać z toalety, należy mu o tym przypomnieć, zapytać, zachęcić, zaprowadzić, posadzić. Zwłaszcza, gdy nasza pociecha zajęta jest zabawą lub pochłonięta czymś innym.

I pamiętajmy: nauka siusiania do nocnika zawsze kończy się sukcesem!