Do lasuInne miejscaPoznań i okolice

Stary dywizjon rakietowy obrony przeciwlotniczej, Puszcza Zielonka – geocaching

Tym razem zaproszę Was w konkretne miejsce, w którym można pobawić się w geocaching, choć okolice są tu tak interesujące i piękne, że nawet jeśli nie chcecie bawić się w szukanie keszy, to i tak warto się wybrać na spacer 😉 Tak więc chcę Wam przedstawić siedzibę starego dywizjonu rakietowego obrony przeciwlotniczej zlokalizowanego na terenie Puszczy Zielonka, niedaleko miejscowości Trzaskowo.

Jeśli jeszcze ktoś nie wie czym jest geocaching, zachęcam do poczytania artykułu: Geocaching dla początkujących

W Puszczy Zielonka byliśmy już wiele razy, ale – przyznam się szczerze – nie wiedziałam, że tam są tereny powojskowe i w dodatku ogólnie dostępne! I ktoś wpadł na genialny pomysł, by właśnie tam ukryć skrytki 🙂

Trasa, którą przeszliśmy
Trasa, którą przeszliśmy

Cały teren jest niezwykle ciekawy, można go dowolnie eksplorować. Zachowały się schrony, strzelnica i wiele interesujących elementów wojskowej infrastruktury. Jest tu dość sporo górek, pagórków, a wśród nich poukrywane stanowiska do ćwiczeń wojskowych.

A poza tym, to przepiękny las, a nawet puszcza, więc mamy dodatkowo cudowną przyrodę, bagna, jezioro (Kamińskie), a nawet plażę 😀 i to plażę strzeżoną w sezonie letnim!

Wokół jeziora wiedzie ścieżka, a podążając nią napotykamy kolejne dobrze zamaskowane i poukrywane kesze (to są skrytki innego autora). W niektórych miejscach stopień trudności jest dość wysoki, więc tylko dzięki determinacji naszego Grzesia udaje nam się znaleźć je wszystkie 🙂

Muszę tu jeszcze koniecznie zaznaczyć, że zabawa na terenie jednostki wojskowej posiada fabułę! Otóż uczestnik musi odnaleźć pewnego będącego w niebezpieczeństwie spadochroniarza i uratować go 😉 . To dodatkowo uatrakcyjnia zabawę i sprawia, że chce się za wszelką cenę ukończyć misję! Przyznajcie, że to prawdziwa gratka dla miłośników przygody! 🙂

Tereny gry nie są to miejsca typowo rekreacyjne, więc nie koniecznie polecam je na spacer z małymi dziećmi i w wózkach. Trzeba przemierzyć dość sporo kilometrów, czasami wspinać się na pagórki, czasami podążać przez leśne ścieżki…

Dojazd na miejsce jest możliwy z dwóch stron: pierwszy – od miejscowości Trzaskowo, ul. Wypoczynkową można podjechać do bramy byłej jednostki wojskowej i tam przejść przez „dziurę” w ogrodzeniu (bo brama jest zamknięta na kłódkę); drugi – od strony jeziora Kamińskiego – jest parking przy plaży – i tam już można zacząć szukać keszy ;), następnie wzdłuż brzegu jeziora trzeba udać się w kierunku strzelnicy starej bazy wojskowej, a potem już na teren byłej jednostki 🙂

Tak, ta wyprawa wymaga niekiedy przedzierania się przez trawy, łąki, czasami nie ma ścieżek, ani dróg, ale teren jest bezpieczny i ogólnodostępny 🙂

P.S. Jest jeszcze jedno podobne miejsce w okolicy Poznania, dokładnie je opisałam tu: 28 dywizjon rakietowy obrony powietrznej w m. Trzcielin-zabawa-w-opencaching