Ciekawe wydarzeniaPoznań i okolice

Święto Św. Marcina w Poznaniu, czyli 11 listopada po poznańsku

Dzień 11 listopada, czyli dzień Św. Marcina, to wielkie święto dla wszystkich Poznaniaków. Na ten dzień zawsze czekamy z utęsknieniem, bo właśnie wtedy w Poznaniu (i w Wielkopolsce) je się przepyszne, jedyne w swoim rodzaju rogale świętomarcińskie i świętuje się na jednej z głównych ulic Poznania… Ale wszystko od początku… 😉

11 listopada świętujemy Dzień Niepodległości i św. Marcina, czyli Marcina z Tours, który jest patronem: żołnierzy, jeźdźców, kawalerii, kowali, młynarzy, krawców, tkaczy, kapeluszników, hotelarzy, właścicieli winnic, podróżników, dzieci i nawet żebraków.I właśnie ten dzień Poznań świętuje w bardzo wyjątkowy sposób.

Imieniny ulicy Św. Marcin w Poznaniu

Tradycja festynu świętomarcińskiego wpisała się już na stałe do kalendarza poznańskich wydarzeń. Począwszy od 1993 r., co roku , dnia 11 listopada, na jednej z głównych ulic Poznania, w samym centrum miasta – na ulicy Św. Marcin – odbywają się różnego rodzaju atrakcje, a przede wszystkim wielka świętomarcińska parada, koncerty, pokazy fajerwerków (obecnie laserowe) i kiermasze. Oczywiście najważniejszym artykułem sprzedawanym w Poznaniu w tym dniu są rogale świętomarcińskie 😀 , które można kupić praktycznie na każdym rogu…

Wesoły, kolorowy korowód wyrusza spod kościoła Św. Marcina, by przejść ulicą Św. Marcin i zakończyć marsz pod Zamkiem Cesarskim, gdzie rozpoczyna się oficjalne świętowanie. Na przewodzie korowodu co roku staje Św. Marcin na koniu. Osoba, która odgrywa tę rolę wybierana jest w specjalnym castingu. Za Św. Marcinem prezentują się różne organizacje, grupy artystyczne i grupy zawodowe. Uczestnicy prześcigają się w swoich prezentacjach: idą na szczudłach, jadą na ogromnych kolorowych platformach, na koniach, mają najróżniejsze przebrania i atrybuty. Jest bardzo kolorowo, radośnie, pokojowo i uroczyście…

W tym dniu do centrum Poznania przybywają tłumy! Są to zarówno sami Poznaniacy i mieszkańcy okolicznych miejscowości, jak i turyści z całej Polski, a nawet świata! W tym dniu Poznań się bawi na ulicach miasta, mimo czasami zimnej listopadowej aury 😉

Rogale świętomarcińskie

Święto 11 listopada nie byłoby takie wspaniałe, gdyby nie tradycja wypieku rogali świętomarcińskich. Ten przysmak pojawił się w Poznaniu w drugiej połowie XIX w. Podobno w 1891r. ówczesny proboszcz parafii Św. Marcina wezwał na kazaniu swoich wiernych do pomocy potrzebującym, wzorem św. Marcina z Tours. I pewien cukiernik upiekł kilka blach rogalików, które rozdawał biednym, a zamożnym sprzedawał. W następnych latach do akcji dołączyli także inni piekarze i cukiernicy i tak to odbywa się do dziś…

Poznańskie rogale świętomarcińskie zrobione są z ciasta półfrancuskiego z nadzieniem z białego maku, z dodatkiem m.in. orzechów, rodzynek i skórki pomarańczowej. Są rewelacyjne, przepyszne, no i baaaardzo kaloryczne… Ale, że się je zjada tylko raz w roku, można sobie w tym dniu pozwolić… 😉

Podobno kształt rogala świętomarcińskiego wywodzi się ze starszej pogańskiej tradycji. Otóż dawno temu składano bogom ofiary z rogatych wołów, a w gorszych czasach wypiekano specjalne ciasto, którego kształt miał przypominać wole rogi. Jak widać obie tradycje przetrwały poniekąd do naszych czasów i możemy teraz cieszyć się z możliwości zajadania wyjątkowych rogali świętomarcińskich 🙂

Jeśli jeszcze nigdy nie jedliście poznańskich rogali świętomarcińskich, to koniecznie przyjedźcie do Poznania. W Poznaniu są cukiernie (kawiarnie), które te wyśmienite specjały sprzedają cały rok, więc, nie musicie przyjeżdżać w listopadzie 😀