Do lasuInne miejscaPoznań i okolice

Szlak zielony Wiórek-Rogalinek – wzdłuż Warty…

Znowu zaproszę Was do lasu… Tym razem szlak ciągnie się częściowo wzdłuż rzeki Warty i jest to fantastyczne, zupełnie puste miejsce do spacerowania albo na leśną przygodę.

Szlak zielony, którym podążaliśmy w pewien piękny, słoneczny, choć mocno rześki marcowy dzień, ciągnie się od miejscowości Wiórek aż do Rogalinka. To zaledwie kilka kilometrów od Poznania, a dokładnie od poznańskiej Starołęki. My zaczęliśmy naszą wędrówkę we Wiórku, tuż przy tablicy Obszar Natura 2000 Ostoja Rogalińska.

Trasa jest bardzo ciekawa i urozmaicona. Krajobraz zmienia się co kilka-kilkanaście metrów. Mamy tu więc gęsty las iglasty, a także gdzie nie gdzie liściaste drzewa. Są ciemne zagajniki, słoneczne łączki, szerokie drogi, jak i wąskie ścieżki. Szlak częściowo prowadzi przy brzegu rzeki Warty, co jeszcze bardziej uatrakcyjnia wycieczkę.

Niestety (a może i na szczęście) na trasie nie ma żadnej infrastruktury turystycznej. Nie uświadczy się tu żadnej ławki, kosza na śmieci, czy nawet tablicy informacyjnej oraz miejsc piknikowych. Szlak jest bardziej dziki, naturalny, jednak dobrze oznaczony. Trzeba się nastawić na to, że odpoczywać będzie trzeba na zwalonym pniu, a piknik zrobić na trawie…

Na szlaku można spotkać ślady dzikich zwierząt, a jeśli będzie się miało szczęście, może nawet ich samych. Podobno w tych lasach jest sporo dzików, których ślady żerowania widać na każdym kroku. Nam udało się z bliska zobaczyć jedynie łabędzie, które akurat przebywały na nadwarciańskich rozlewiskach.

Na terenie, przez który prowadzi szlak, wyznaczono obszar ochrony Ostoja Rogalińska. Jego celem jest ochrona dziko występujących tu ptaków. Z tego co udało mi się ustalić, jest ich ponad 27 gatunków, m.in. dzięcioł średni, rybitwa czarna, gęś zbożowa, kania ruda.

Nie spotka się tu wielu ludzi. Pewnie dlatego, że oprócz przepięknej przyrody nie ma na szlaku żadnych atrakcji. Jednak dla miłośników ciszy, zieleni, ciekawych gatunków drzew, roślin i wszelakich stworzeń, to nie lada gratka ;). Jeśli lubicie leśne spacery, kontakt z naturą, to bardzo polecam to miejsce!

My nie przeszliśmy całego szlaku, gdzieś mniej więcej na wysokości Puszczykowa/Puszczykówka zawróciliśmy i wracaliśmy nieco inną, alternatywną drogą. Cała wyprawa zajęła nam ok. 3 godzin.