O wszystkim

Halloween czy święto zmarłych

blogNo właśnie, od kilku lat, gdy zbliża się koniec października, wciąż trwają dyskusje, czy my Polacy powinnyśmy obchodzić halloween. Jest dużo zwolenników, a także przeciwników.

O czym my tu w ogóle mówimy: otóż święto halloween, które głównie obchodzone jest w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, ale także w katolickiej Irlandii, przypada na dzień 31 października. Głównym symbolem tego święta jest maskarada oraz święcąca w środku dynia z wyszczerbionymi zębami, a także duchy, wampiry, czarownice, trupie czaszki itp.

Dzieciaki w tym dniu mają wielką radochę chodząc poprzebierani w różne straszne kostiumy po domach i zbierając słodycze. Przeciwnicy dopatrują się tu kultu pogańskich zwyczajów, a także niebezpieczeństwa związanego z „światem pozagrobowym i zjawiskami paranormalnymi oraz kultem szatana”.

Osobiście nie jestem przekonana, czy w tej zabawie należy doszukiwać się jakiegoś „głębszego dna”. Przecież w naszej kulturze też mamy tradycje zaciągnięte z pogańskich zwyczajów, choćby wróżby andrzejkowe, śmigus dyngus, czy noc świętojańska oraz wiele innych. Świetnie się przy tym bawimy i do głowy by nam nie przyszło, żeby doszukiwać się w tym niebezpieczeństw dla naszej duszy. Może to zależy też jak kto do tego podchodzi.halloweenowy Grześ

Sama nie odczuwam potrzeby obchodzenia halloween i nie obchodzę go. Nie mieszkamy w dzielnicy domków jednorodzinnych, więc do nas raczej nie przychodzą poprzebierane dzieci, prosząc o cukierka. Jednak w tym dniu chętnie pooglądam sobie z mężem jakiś straszny film. Gdy mały Grześ już zaśnie, otworzymy butelkę wina i zrobimy sobie wieczór z horrorem (mamy już przygotowane filmy na ten wieczór).

A święto zmarłych… no cóż i tu już jest błąd w nazewnictwie, bo to Dzień Wszystkich Świętych, czyli uroczystość ku czci wszystkich znanych i nieznanych świętych. Tak naprawdę nie ma tu mowy o nostalgii i zadumie nad grobami. Jest to raczej radosne święto.

Tradycja odwiedzania w tym dniu grobów wynika prawdopodobnie z tego, że dzień 1 listopada cmentarzjest wolny od pracy i większość ludzi może sobie pozwolić na pójście na cmentarz.

Takie myśli mnie nachodzą co roku, gdy patrzę, na to co się obecnie dzieje przy cmentarzach: większość z nas, przypomina sobie o bliskich zmarłych jeden raz w roku, na początku listopada, ale czy tak powinno być? … Czy przypadkiem nie odbębniamy tego z przyzwyczajenia i chęci pokazania się innym? Czy nasze pójście na grób nie kończy się na zakupionych kwiatach i ogromnym zniczu? Czy, aby na pewno nasze myśli wtedy krążą wokół bliskich zmarłych?…

Tak naprawdę, na cmentarz należałoby pójść w Dzień Zaduszny, czyli 2 listopada, bo właśnie ten dzień jest dniem modlitw za dusze zmarłych i właśnie tego dnia ludzie powinni wspominać wszystkich, którzy odeszli z tego świata.

Kończąc moje przemyślenia stwierdzę tylko, że mi osobiście nie przeszkadza zabawa w halloween. Jeżeli ktoś odczuwa taką potrzebę, to niech się bawi. Choć dziwi mnie zapożyczanie cudzych zwyczajów, to uważam, że oba te dni można pogodzić: 31 października można wystawić po prostu dynię na ganek lub okno, pooglądać jakiś „straszny film”, a na drugi dzień spokojnie świętować Wszystkich Świętych i odwiedzać groby, zapalać znicze. Jedno drugiego nie wyklucza, a dzieci mają trochę radości w ten i tak przeważnie ponury, jesienny czas.