Cała PolskaCity break

Łódź – Orientarium i Muzeum Kinematografii

Grzesiek w lutym obchodzi urodziny. I właśnie z tej okazji postanowiliśmy mu zorganizować wycieczkę-niespodzinkę, której celem była Łódź, a przede wszystkim Orientarium w łódzkim zoo.

W Łodzi kiedyś już byliśmy. Wtedy nie udało nam się odwiedzić Muzeum Kinematografii, więc zaplanowaliśmy wizytę w tym miejscu przy okazji kolejnego wyjazdu. I udało się tym razem.

Ale zacznę od początku…

Uznaliśmy rodzinnie, że fajnie będzie, gdy z okazji urodzin oprócz prezentów rzeczowych będziemy dawać sobie przeżycia. Orientarium w Łodzi miałam na swojej liście już od jakiegoś czasu i właśnie nadarzyła się okazja, by w końcu tam pojechać.

Grzesiek do końca nie wiedział dokąd jedziemy, wiedział tylko, że musi się spakować na niespodziankową wycieczkę w nieznane 🙂

Do Łodzi przyjechaliśmy w niedzielne popołudnie. Mieliśmy trochę czasu do zameldowania się w hotelu, więc poszliśmy do Muzeum Kinematografii.

Muzeum Kinematografii w Łodzi

Adres: plac Zwycięstwa 1, 90-312 Łódź

Muzeum Kinematografii powstało w 1976 roku. Obiekt ten jest jedynym w Polsce muzeum chroniącym zabytki z dziedziny techniki, sztuki i kultury filmowej.

Muzeum gromadzi filmy, przeróżne urządzenia techniczne, elementy scenografii, kostiumy, plakaty i inne pamiątki związane z filmem i kinematografią. Eksponaty wystawiane są w czterech działach:

1. historia kina,
2. technika filmowa,
3. plakat i scenografia,
4. animacja

Można tu także znaleźć ciekawostki dotyczące historii kina w Łodzi, m.in. programy kinowe i pamiątki związane z gwiazdami polskiej kinematografii. Jednym z najważniejszych przedmiotów wystawianych w muzeum jest oryginalny i w pełni sprawny fotoplastikon, który „zagrał” w filmie Vabank.

Nas jednak zaciekawiło przede wszystkim ostatnie piętro muzeum, czyli wystawa związana z filmem animowanym. Swój kącik ma tu m.in. Reksio, Miś Uszatek, czy Muminki…

W muzeum Kinematografii wiele eksponatów można dotykać, niektóre wystawy są ruchome, można je przekładać, wyciągać, przesuwać, naciskać – to wszystko sprawia, że zwiedzanie jest ciekawe, nawet dla dzieci 🙂

Interesujące są też eksponaty związane ze „starym kinem”, czyli pierwsze maszyny do wprawiania obrazów w ruch – i tu też można kręcić i przyglądać się jak to kiedyś było…

Nie lada gratką jest również możliwość obejrzenia filmu 3D w specjalnych okularach – czy tak będzie wyglądać kino przyszłości???

Ogólnie muzeum zrobiło na nas duże wrażenie – więc polecamy odwiedzić to miejsce, zwłaszcza z nieco starszymi dziećmi 🙂

Natomiast następnego dnia, czyli w poniedziałek rano (w dniu urodzin Grzesia) udaliśmy się do Orientarium , które znajduje się w łódzkim zoo. Specjalnie wizytę w tym miejscu zaplanowaliśmy poza weekendem, aby uniknąć tłumów. I rzeczywiście w poniedziałkowy poranek ludzi nie było dużo…

Orientarium Łódź

Adres: Konstantynowska 8/10, 94-303 Łódź

Orientarium – to nowoczesny pawilon w łódzkim zoo, który poświęcony jest faunie i florze Azji Południowo Wschodniej. Odwiedzający mogą obserwować tu z bliska, ale z trzech perspektyw: podwodnej, lądowej oraz z góry, mieszkańców pawilonu. Wszystkie zwierzęta są tu na wyciągnięcie ręki, od widza dzieli je tylko szyba, dzięki temu kontakt ze zwierzętami jest bardzo bliski.

Orientarium zamieszkuje około 35 gatunków zwierząt lądowych oraz 180 gatunków ryb.

SŁONIE INDYJSKIE – w strefie tej można podziwiać słonie indyjskie. Słonie mają do dyspozycji wybieg o powierzchni 2000 metrów kwadratowych oraz basen. Dwa razy dziennie (przed południem i po południu) można obserwować słonie w kąpieli – to naprawdę jest ogromne przeżycie, zwłaszcza dla najmłodszych 🙂

ŚWIĄTYNIA MAKAKÓW I NIE TYLKO – następna cześć Orientarium nosi nazwę inspirowaną indonezyjską wyspą na Oceanie Spokojnym. W Celebes można spotkać między innymi makaki wanderu (makaki lwie), których wybieg stylizowany jest na buddyjską świątynię. Natomiast sąsiadami makaków są wyderki orientalne. To najmniejsze wydry na świecie. Żyją na podmokłych terenach m.in. Chin, Indii, Bangladeszu, Malezji. Wyderki orientalne świetnie pływają i nurkują. W tej strefie można również zobaczyć anoa, czyli najmniejszy gatunek bawoła na świecie oraz jeżozwierze palawańskie i indyjskie.

OCEAN I RAFA KORALOWA – to kolejna strefa, która zrobiła na nas ogromne wrażenie. Znajduje się tu podwodny tunel (26 metrów długości), a 7 zbiorników oceanicznych zlokalizowanych w strefie w sumie mieści ponad 3 miliony litrów wody. Pływa w nich ponad 1300 osobników. Wśród nich możemy zobaczyć m.in. jedyne w Polsce ryby gitarowe, unikatowe rekiny brodate oraz imponujące płaszczki z ogonami ciągnącymi się na ponad półtora metra. W strefie oceanicznej Orientarium mieszkają też rekiny żarłacze oraz żarłacze brunatne.

ORANGUTANY I KROKODYLE – to najcieplejsza część Orientarium, w której temperatura wynosi 24–26 stopni Celsjusza i prawie 80% wilgotności. Jest to strefa Wysp Sundajskich. Mieszkają tu jedyne w Polsce orangutany sumatrzańskie oraz krokodyle.

Orangutany występują endemicznie w północno-zachodniej Sumatrze. W ostatnich dziesięcioleciach liczebność tego gatunku spadła o ok. 80%. W tej strefie można też podziwiać inne zagrożone gatunki: najmniejsze niedźwiedzie malajskie, langury jawajskie, binturongii oraz gibońce.

 

W sumie w Orientarium spędziliśmy ponad 4 godziny. Mieliśmy okazję obserwować kąpiące się słonie, karmienie orangutanów. Dłuższy czas spędziliśmy w oceanarium obserwując różnorodne ryby i koralowce. Skorzystaliśmy też z seansu filmowego 3D o wielorybach, widzieliśmy najmniejszego niedźwiedzia na świecie, a potem – mimo niesprzyjające aury – wyszliśmy na zewnątrz zobaczyć pingwiny oraz pawilon z rybami słodkowodnymi i mniejszymi małpkami 🙂

I jednogłośnie stwierdziliśmy, że jest to bardzo ciekawe i fajne miejsce, także serdecznie polecamy!!! 🙂

Aha, jeszcze jedno, bo zawsze pytacie o noclegi.

Tym razem pojechaliśmy tylko na jedną noc i skorzystaliśmy z oferty hotelu Ibis w Łodzi. Otrzymaliśmy pokój rodzinny, z dodatkowym łóżkiem dla dziecka. W cenie było także śniadanie. Hotel znajduje się w niedalekiej odległości od zoo (ok. 10 min jazdy samochodem), ma bardzo oryginalne wnętrze i serwuje bardzo dobre śniadania 🙂 . Nocleg kosztował nas nieco ponad 200 zł za trzy osoby ze śniadaniem + parking.

O innych atrakcjach w Łodzi przeczytacie tu: Łódź z dzieckiem-bajkowy szlak i murale