Cała PolskaCity breakspacery po mieścieWycieczki, podróże z psem

Spacerem przez Sandomierz (ciekawe miejsca dostępne z psem)

Sandomierz – to piękne miasto w województwie świętokrzyskim, położone na siedmiu wzgórzach, nad Wisłą. Sandomierz nazywany jest też światową stolicą krzemienia pasiastego, a to dlatego, że to właśnie tu zmaterializowała się po raz pierwszy idea zastosowania krzemienia pasiastego w biżuterii i wyrobach złotniczych.

Do Sandomierza przyjechaliśmy oczywiście z naszym psem. Zastanawialiśmy się, czy będzie możliwość zobaczenia czegokolwiek z psem u boku i okazało się, że owszem, jest wiele miejsc, do których weszliśmy z naszą Szyszką na rękach.

Jednak teraz chciałabym pokazać Wam Sandomierz z zewnątrz, bo miasto ma wiele ciekawych punktów w plenerze, do których warto zajrzeć. A wiadomo, że w plenerze zawsze można z psem 😉

Zapraszam na spacer po Sandomierzu i okolicy…

Góry Pieprzowe

Zwiedzanie Sandomierza z psem zaczęliśmy od Gór Pieprzowych.

Góry Pieprzowe zwane są też sandomierskimi Pieprzówkami albo Górami Różanymi. Na nich rośnie  mnóstwo krzaków dzikiej róży, stąd ta druga nazwa. Są to najstarsze góry w Polsce.

Góry Pieprzowe to malowniczo zaznaczona krawędź Wyżyny Sandomierskiej, która schodzi w kierunku doliny Wisły. Ich budulcem są liczące 500 milionów! lat skały kambryjskie: łupki i kwarcyty, które powolnie przeobrażają się w ciemnoszary miał. Proces wietrzenia sprawił, że wysokie niegdyś szczyty (takie jak w Tatrach) dzisiaj przypominają raczej większe pagórki.

Na Góry Pieprzowe można udać się pieszo z Sandomierza, to zaledwie 2,5 km albo podjechać samochodem.

Gdzie zaparkować samochód?

Wybierając się samochodem na Góry Pieprzowe są dwie opcje parkowania: pierwsza na niewielkim parkingu na końcu ulicy Błonie i stamtąd czerwonym szlakiem trzeba dość do punktu widokowego (szlak w pewnym momencie mocno pnie się w górę), albo podjechać do płatnego parkingu przy Wilii Dzika Róża (Kamień Łukawski 61) i tu już jesteśmy przy samym punkcie widokowym (spacerek 150 m do tego miejsca).

Góry Pieprzowe to rezerwat geologiczno-przyrodniczy z przepięknym widokiem na Wisłę oraz sandomierskie stare miasto, dlatego warto się tu zatrzymać na dłużej.

Na wejście na sam punkt widokowy obowiązuje zapłata-cegiełka. Jednak kiedy my się tu wybraliśmy dość wcześnie rano, nikogo jeszcze nie było w budce.

Na miejscu są ławki, na których można usiąść i podziwiać widoki. A rzeczywiście są piękne! Warto wziąć ze sobą lornetkę! 🙂

Potem poszliśmy czerwonym szlakiem nieco w dół. To tu najbardziej widoczne jest skąd pochodzi nazwa Gór Pieprzowych. Otóż, wywodzi się ona od osobliwego koloru skały, który przypomina zmielony pieprz czarny.  A spacerując po pradawnych kambryjskich łupkach, można zauważyć, że kruszą się one jak drobne ziarenka pieprzu.

Sandomierskie wąwozy

Będąc w Sandomierzu koniecznie trzeba przejść się tutejszymi wąwozami lessowymi. Najpopularniejszym jest Wąwóz Św. Jadwigi, który rozdziela wzgórza Świętojakubskie i Świętopawelskie. Jego strome ściany sięgają blisko dziesięciu metrów, a sam wąwóz ma długość niemal pół kilometra. Zbocza wąwozu porośnięte są drzewami i krzewami, których korzenie wiszą w powietrzu tworząc niesamowity klimat i przypominając oryginalne lasy namorzynowe. Czas przejścia około 15 min.

Lokalizacja: dojście od ulicy Staromiejskiej (wejście vis a vis kościoła świętego Pawła) oraz z ulicy Krakowskiej.

Nieco dalej, koło kościoła Św. Jakuba, wzdłuż ulicy Podwale Dolne rozciąga się znacznie mniejszy Wąwóz Św. Jacka Odrowąża. Tu też warto się przespacerować, choć spacer będzie bardzo krótki 😉

Rynek,  pierścień z krzemieniem pasiastym i Ucho Igielne

Rynek w Sandomierzu to główny plac ze  stojącym w centralnym punkcie renesansowym Ratuszem o gotyckim rodowodzie. To właśnie tu, wokół ratusza, Ojciec Mateusz ze znanego serialu często jeździł na swoim rowerze 😉

Sandomierski Rynek jest bardzo klimatyczny, wokoło znajdują się piękne stare kamieniczki, w których można znaleźć restauracje, kawiarnie, sklepiki i muzea. Tu wszystko tętni życiem, widać zarówno turystów, jak i mieszkańców Sandomierza. Grajek gra skoczną muzykę na akordeonie, a w samo południe z wieży ratusza dobiega hejnał.

Idąc z rynku w stronę zamku królewskiego zobaczyć można wielki pierścień z oczkiem z krzemienia pasiastego. Sandomierz nazywany jest stolicą krzemienia pasiastego i ten unikatowy pomnik ma to symbolizować. Pierścień usytuowany jest niedaleko Urzędu Miasta przy ulicy Zamkowej. Jego waga sięga 80 kg, a samo „oczko” waży 30 kg. Natomiast jego obwód ma średnicę około 1 metra! Pomysłodawcą pierścienia był sandomierski artysta – Cezarego Łutowicz.

Idąc dalej ulicą Zamkową trafiamy na Ucho Igielne, czyli wąską bramę w murach obronnych, zwaną też Furtą Dominikańską. Nazwa Ucho Igielne wzięło się stąd, że otwór przypomina otwór w igle, gdyż jest zwężony na dole i rozszerzający się ku górze. Według legendy przejść przez Ucho Igielne mogą tylko osoby, których dusza jest czysta. W przeciwnym razie furta się zamyka.

Kozie schodki i bulwar – Sandomierz

Kolejnym uroczym miejscem spacerowym w Sandomierzu są Kozie Schodki, które łączą ulicę Długosza z ulicą Rybitwy, położoną 23 m niżej. Na szycie schodków warto przystanąć i popodziwiać widoki: widać stąd m.in. Góry Pieprzowe, które opisywałam wcześniej.

Na dole schodków znajduje się rozległy Plac Papieski – miejsce wypoczynku i rekreacji, a nieco dalej bulwar nadwiślański.

Bulwar im. Marszałka Piłsudskiego to miejsce rekreacji i odpoczynku. Tutaj znajduje się: budynek sportów wodnych, plac zabaw, różnorodny sprzęt pływający i ratowniczy oraz wypożyczalnia rowerów. Stąd też można przejechać się meleksem po całym Sandomierzu i wysłuchać przy okazji ciekawostek dotyczących tego miasta oraz obejrzeć interesujące miejsca i budynki albo też wybrać się na rejs statkiem po Wiśle.

Winnica Św. Jakuba

Przechadzając się uliczkami Sandomierza na Starym Mieście nie można nie zauważyć winnicy, która rozpościera się na słonecznym zboczu pod kościołem Św. Jakuba. To Winnica Dominikańska, którą zakon założył w 2012 roku, po 500 latach nieobecności. Jednak Dominikanie byli tu dużo wcześniej bo już w 1226 toku i to właśnie oni rozpoczęli tradycję produkcji wina w Sandomierzu. Winnicę można zwiedzać. W sezonie, raz dziennie o wyznaczonej godzinie winnica otwiera swoje wrota dla turystów. Zwiedzanie obejmuje także degustację win 🙂

Sandomierz, to oczywiście nie tylko spacer po mieście, to także muzea i inne atrakcje, ale o tym opowiem w następnym wpisie 🙂