Cała PolskaDo lasuParki Narodowe i Krajobrazowe, rezerwatyWycieczki, podróże z psem

Złota Góra i inne ciekawe miejsca w okolicy Konina

Pewnie już zdążyliście zauważyć, że bardzo lubimy wieże widokowe i ścieżki dydaktyczne. Szukając inspiracji na kolejną wycieczkę, przede wszystkim zwracam uwagę właśnie na tego typu atrakcje (tak żeby było ciekawiej). Dlatego Złota Góra już od dłuższego czasu widniała na mojej liście do odwiedzenia 😉

Złota Góra

Złota Góra znajduje się w południowo-wschodniej części Wielkopolski, niedaleko Konina, na terenie Złotogórskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Sam szczyt leży w rezerwacie „Złota Góra” i ma wysokość 191,2 m n.p.m., co plasuje go na siódmym miejscu Korony Wielkopolski (co ciekawe, spora część szczytów Korony Wielkopolski nie ma swojej nazwy – na temat Korony Wielkopolski napiszę kiedyś osobny artykuł 😉 ).

Złota Góra jest stałym punktem wycieczek i spacerów okolicznych mieszkańców. Są tu wytyczone piesze i rowerowe szlaki turystyczne.

Wieża widokowa w Brzeźnie na Złotej Górze

W 2014 roku otwarto bardzo fajną wieżę widokową na Złotej Górze. Jej wysokość wynosi aż 29 m, a z jej najwyższego tarasu widokowego rozpościerają się fantastyczne widoki na całą okolicę. Wybierając się tam warto wziąć ze sobą lornetkę, by dojrzeć jeszcze więcej ;).

Na dole wieży zainstalowano ciekawe zdjęcia z jej budowy, dzięki temu można zobaczyć kolejne etapy jej powstawania 🙂

Pod wieżą jest dość duża polana z miejscem piknikowym (jest stół i ławy) i stojakami na rowery. To bardzo fajny zakątek na odpoczynek. Nie wiem jak tu wygląda w weekendy z ilością ludzi, bo my zrobiliśmy sobie wagary i przyjechaliśmy w zwykły dzień roboczy, ale podczas naszej wycieczki spotkaliśmy na szlaku dosłownie 3 osoby.

Ścieżka dydaktyczna na Złotą Gorę

Muszę zaznaczyć, że cały teren jest pięknie przygotowany dla ruchu turystycznego. Znajdziemy tu dość duży wyraźnie oznaczony darmowy parking, przy którym postawiono wiatę piknikową. Są też drogowskazy na Złotą Górę oraz niezwykle ciekawa ścieżka dydaktyczna, którą wykorzystaliśmy do nauki przyrody dla Grzesia (Grześ jest obecnie na edukacji domowej, więc przy każdej możliwej okazji go edukujemy).

Ścieżka jest bardzo zadbana, ma wiele przystanków/tablic informacyjnych, zagadek, zadań do wykonania. Jest ładnie wykonana, kolorowa, przyciąga wzrok i zainteresowanie dziecka, które chętnie angażuje się w zabawę. Oczywiście przy okazji rodzice też mogą się czegoś nowego dowiedzieć lub odświeżyć zapomniane już informacje ;).

Trasa z parkingu na Złotą Górę nie jest długa (to tak z 20-25 min. pieszej wędrówki), ale ze względu na ścieżkę dydaktyczną pokonuje się ją znacznie wolniej, gdyż tablice dydaktyczne naprawdę wciągają 😉

Wokoło rozpościera się las, jest mnóstwo ptaków – my próbowaliśmy odgadnąć gatunki ptaków za pomocą aplikacji telefonicznej BirdNET (polecam!), a trasa prowadzi przez zmieniający się leśny krajobraz. Bardzo przyjemne miejsce na relaks, wycieczkę i wypoczynek 🙂 .

Wieża Widokowa Paprotnia

Kilka kilometrów dalej jest kolejna wieża widokowa w Paprotni, która została oddana do użytkowania w 2015 roku. Ma ona nieco inny kształt, a jej wysokość wynosi 22 m. Wieża w przeciwieństwie do wieży na Złotej Górze stoi na odsłoniętym pagórku.

W jej pobliżu również znajdziemy darmowy parking, a na pobliskim terenie plac zabaw dla dzieci, siłownię pod chmurką oraz wiatę z grillem.

Z tarasu widokowego na wieży doskonale widać m.in. bazylikę w Licheniu i całą okolicę. Myślę, że to fajny punkt na obserwację zachodów słońca, bo tutaj nic nie zasłania horyzontu 😀 . Niestety my byliśmy w godzinach popołudniowych, więc nie było na dane podziwianie zachodzącego słońca z wysokości.

Jednak będąc u góry i widząc złote kopuły licheńskiej bazyliki, postanowiliśmy pojechać i tam.

Bazylika w Licheniu

Z Konina do Lichenia jest całkiem blisko, bo ok. 25 min jazdy samochodem. Teraz jest pandemia, więc to myślę najlepszy czas, by z bliska i bez tłumów zobaczyć to architektoniczne arcydzieło. I rzeczywiście zastaliśmy Licheń jakby wymarły. Nigdzie nie było ludzi, ale świątynia i okalające ją ogrody były otwarte. I tym sposobem zwiedziliśmy Bazylikę od środka i z zewnątrz bez styczności z innym człowiekiem. Ciekawe doświadczenie, bo za każdym razem kiedy tu byłam, były wszędzie tłumy ludzi, pełno autokarów, samochodów itd.

Możecie mówić co chcecie, jedni zachwycają się budowlą licheńskiej świątyni, inni krytykują, ale ja muszę przyznać, że robi wrażenie, i to duże… Myślę, że warto choć raz w życiu przyjechać tu i zobaczyć na własne oczy.

Polskie Malediwy, czyli jeziorko Turkusowe

No i na koniec zostawiłam jeszcze jedną ciekawostkę z okolicy. Internety piszą o tym miejscu: „polskie Malediwy”, jezioro nazywane jest Turkusowym albo Lazurowym – ale powiem tak: jest to ładne, ale i bardzo kontrowersyjne miejsce, a dlaczego? Zaraz wyjaśnię…

Jadąc w okolice Konina bardzo chciałam zobaczyć jezioro. Nie wyczytałam jednak nigdzie, że na ten teren jest krótko mówiąc zakaz wstępu, gdyż należy on do kopalni węgla brunatnego w Koninie. Wstęp jest surowo wzbroniony, czego tak do końca się nie spodziewałam, bo nawet na mapie google jest wskazany punkt widokowy na dzikiej plaży. My żadnego dozwolonego miejsca nie znaleźliśmy (może gdzieś jest, ale nie wiem jak tam dotrzeć).

Zaparkowaliśmy samochód w pobliżu akwenu i z daleka zrobiłam kilka zdjęć niebiesko-turkusowej tafli wody, która zawdzięcza swój kolor chemicznym odpadom z kopani, które były w tym miejscu składowane. Woda tutaj jest silnie zasadowa, więc absolutnie nie należy do niej wchodzić. Zresztą wokoło unosi się dość specyficzny nieprzyjemny zapach, a okolica jest bardzo błotnista i nieprzyjemna i nie zachęca do spacerów. Ale widoczek na jezioro – trzeba przyznać – robi wrażenie 😉

Wycieczka zajęła na cały dzień. Dojazd z Poznania w okolice Konina wynosi ponad 1 h i 15 min płatną autostradą. Ze względu na sytuację nie nastawialiśmy się na kupowanie jedzenia, więc zaopatrzyliśmy się w kanapki, przekąski i naleśniki na obiad oraz kawę, herbatę w termosie i wodę. Także jak widać byliśmy samowystarczalni 😉 . Pogoda nam dopisała, co wyraźnie widać na zdjęciach, więc spontaniczna wycieczka nam się udała 🙂

A na zakończenie punkt widokowy na Wartę z Konina! Fajne miejsce piknikowe, na spotkanie z przyjaciółmi w plenerze 🙂