Cała PolskaCity break

Gdańsk z dzieckiem w 3 dni

Uwielbiam takie krótkie wypady do różnych miast, które mają na celu przede wszystkim zwiedzanie, poznawanie i doświadczanie. Tym razem padło na Gdańsk. Gdańsk z dzieckiem był na mojej liście „do zrobienia” od dłuższego czasu i w końcu, bardzo spontanicznie postanowiliśmy tam pojechać.

W podróż tym razem wybraliśmy się pociągiem PKP Intercity. Nasz Grześ uwielbia pociągi, a my jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami karty dużej rodziny i nie ukrywam, że zniżki na PKP nas skusiły 😉 . Usługi PKP Intercity miło nas zaskoczyły: przedziały 6-ścio osobowe, czyste, klimatyzowane, nasz pociąg nie odnotował opóźnień, a obsługa konduktorska bardzo sympatyczna. Czas przejazdu Poznań-Gdańsk to zaledwie 3,5 h.

Po przyjeździe od razu oddaliśmy nasz bagaż do przechowalni bagażu na dworcu i poszliśmy „na miasto” 😉

A oto Gdańsk z dzieckiem, czyli 9 miejsc, które warto zobaczyć z dziećmi:

1. Trakt królewski, czyli Droga Królewska w Gdańsku – niemal obowiązkiem dla każdego, kto przyjeżdża do Gdańska jest spacer po Trakcie Królewskim. Droga Królewska to nazwa, która została nadana ulicom: Długiej I Długiemu Targowi. Te dwie urocze ulice znajdują się w samym środku Głównego Miasta pomiędzy Złotą Bramą a Bramą Zieloną. Niegdyś mieszkali tu bardzo zamożni gdańscy kupcy i patrycjusze, a dziś to obowiązkowy punkt dla wszystkich turystów. Droga Królewska posiada wyjątkowy klimat, a każda stojąca na niej kamienica ”opowiada” ciekawą historię. Nazwa „Droga Królewska” wywodzi się z lat 1457-1552 z organizowanych tu uroczystych parad i fajerwerków na cześć rodziny królewskiej. Na Długim Targu natomiast miały miejsce egzekucje czarownic i heretyków oraz skazanych na śmierć złoczyńców wywodzących się z rodzin szlacheckich. Reszta skazańców tracona była na Górze Szubienicznej lub w innych miejscach. Trakt Królewski został całkowicie zburzony podczas II wojny światowej, a następnie odbudowany.
My się zachwycaliśmy tym zakątkiem miasta. Można by tam spacerować godzinami 🙂

2. Szlak lwa Heweliona. Wrocław ma swoje krasnale, a Gdańsk ma Lwa Heweliona. Imię lewka pochodzi od gdańskiego astronoma Jana Heweliusza, a sam pomysł na lwa wziął się z gdańskiego herbu . Gdańskie Heweliony spotkać można w różnych miejscach, m.in. w Gdańskim Centrum Informacji Turystycznej w Złotej Bramie (skąd zaczęliśmy nasze zwiedzanie miasta), w Centrum Hewelianum, obok stadionu Energa Gdańsk, w kilku miejscach na Trakcie Królewskim, w ZOO. Pan w Centrum Informacji Turystycznej dał nam mapkę Gdańska i pozaznaczał na niej punkty, w których możemy spotkać lwa Heweliona. Dla lepszej zabawy można pobrać aplikację iLeo i dzięki niej przy każdym lewku uzyskać ciekawe informacje na temat danego miejsca. Poszukiwanie lwów, to fajna zabawa dla dzieci 🙂

 

3. Koło widokowe AmberSky – niezwykła atrakcja Gdańska, która obecnie znajduje się na końcu Drogi Królewskiej. Koło widokowe nie jest tanie lecz uwierzcie mi, naprawdę warto wybrać się tam z dziećmi, bo robi duże wrażenie. Z góry widać panoramę Gdańska, a dodatkowe emocje wzbudza sama jazda w wygodnym oszklonym wagoniku.

 

4. Narodowe Muzeum Morskie – to kolejne ciekawe miejsce na mapie Gdańska. My zwiedziliśmy Ośrodek Kultury Morskiej, a dokładniej salę interaktywną „Ludzie-Statki-Porty” . Jest tu kilka interesujących interaktywnych stanowisk, gdzie dzieci mogą doświadczyć i obejrzeć m.in. pracę przy budowie statków, pograć w gry lub zrobić sobie fotkę w ubraniu spawacza.

 

5. Statek Muzeum Sołdek – myślę, że jest on jedną z większych atrakcji do zwiedzania z dzieckiem. To pierwszy masowiec o napędzie parowym zbudowany całkowicie w Polsce po II wojnie światowej. Na kilku poziomach statku można zobaczyć ciekawe miejsca tj. ładownie z wystawami czasowymi, maszynownię, pokład, kajuty załogi, pokoje socjalne, nawet kuchnię, stery i wiele innych pomieszczeń. Dzieci mają super zabawę chodząc po nieznanych zakamarkach na statku, dotykając różnych urządzeń, spacerując po pokładzie i pod nim.

 

6. Muzeum II Wojny Światowej – zapierające dech w piersiach miejsce, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Już sama bryła budynku intryguje, a wystawa w środku niekiedy powala z nóg. Nie do końca jestem przekonana, czy powinno się to muzeum zwiedzać z mniejszymi dziećmi. Jednak uważam, że każdy Polak powyżej 12 roku życia powinien obowiązkowo tu przyjechać. Czas zwiedzania to około 3 h, dlatego trzeba sobie odpowiednio zaplanować czas, aby potem nie musieć się spieszyć. Dla dzieci wyznaczona jest osobna część wystawy, która robi piorunujące wrażenie. Naprawdę warto tam również zajrzeć, zwłaszcza gdy ma się dzieci. To nie tylko muzeum, to opowieść, historia, przeżycie…

7. Centrum Hewelianum leży na terenie gdańskiego fortu na Górze Gradowej, która znajduje się w centrum miasta. Fortyfikacje pochodzą z lat 1867-1874, a w ich wnętrzach stworzono nowoczesne interaktywne centrum nauki i techniki, czyli niezwykłe miejsce dla całej rodziny. Oprócz wystaw usytuowanych w różnych zakamarkach murów obronnych jest tu kreatywny plac zabaw pod dachem, planetarium oraz naukowe warsztaty laboratorium Pana Kleksa, na których miał okazję być także nasz Grześ. Na warsztatach dzieci mogą poprzez zabawę poznać pracę w laboratorium, sami robią też różne doświadczenia, a na koniec czeka ich niespodzianka, ale jaka, tego już zdradzić nie mogę ;). Na zwiedzanie Centrum Hewelianum należy przeznaczyć minimum 3-4 godziny, bo tyle mniej więcej zajmuje przejście wszystkich pomieszczeń. Nam zajęło to jeszcze więcej czasu, bo Grześ postanowił zabawić się na placu zabaw.

 

8. Molo w Sopocie. Na temat molo w Sopocie rozpisywać się nie będę, bo pewnie każdy był i każdy widział. W sezonie wiosenno-letnim, czyli od kwietnia do września wstęp na molo jest odpłatny aż do godz. 20:00. My dotarliśmy na molo pod koniec dnia, tuż przed zmrokiem, bo ok. godz. 19:00. Klimat był niesamowity, wokoło dominowały kolory niebieski i szary, przeplatane żółtym blaskiem z lamp i latarni, a morze w tym dniu było niemal bez ruchu, jak tafla lustra… Było cicho, spokojnie i przepięknie 🙂

9. Stadion Energa i FUN ARENA-Centrum Rekreacyjno-Sportowe. Na koniec naszego pobytu w Gdańsku mieliśmy w planach zwiedzenie latarni morskiej w Nowym Porcie, jednak okazało się, że po sezonie latarnia w poniedziałki jest zamknięta. Ostatecznie ostatnie godziny w mieście spędziliśmy na stadionie Energa bawiąc się świetnie na placu zabaw w Centrum Rekreacyjno-Sportowym Fun Arena. Okazało się, że w tym miejscu znajduje się więcej atrakcji, m.in. escape room, gokarty, paintball, strefy automatów i symulatorów, muzeum Lechii Gdańsk.

 

To był niesamowity wyjazd pełen wrażeń. Gdańsk nas oczarował pomimo tego, że już mieliśmy okazję kiedyś tu być. Jednak zwiedzanie z dzieckiem daje nowe możliwości, powoduje, że na pewne rzeczy patrzymy inaczej, co innego jest ważne i istotne. Ja uwielbiam tę inną perspektywę i świat widziany oczami dziecka. Takie doświadczanie świata poszerza horyzonty, kreatywność i sprawia, że stajemy się bardziej spontaniczni. Polecam Gdańsk, szczególnie Gdańsk z dzieckiem!