Cała PolskaCity break

Weekend w Warszawie z dzieckiem – czyli co zwiedzać, żeby się nie nudzić

Kilkudniowy wypad do Stolicy marzył mi się od jakiegoś czasu. W końcu nadarzyła się okazja – promocja biletów lotniczych LOT z Poznania do Warszawy. Nie wahałam się ani sekundy i zabukowałam lot w dwie strony na weekend majowy. Potem pozostała tylko kwestia znalezienia noclegu i zaplanowania atrakcji i  weekend w Warszawie gotowy!

Przelot samolotem był bardzo krótki i przyjemny. Wszystko poszło gładko i bez najmniejszych problemów. Grześ zafascynowany samolotami i lotniskiem aż tryskał energią mimo pobudki o 3.30 rano.

W Warszawie wylądowaliśmy przed 7.00, po czym udaliśmy się do hotelu zostawić bagaże, potem na szybkie śniadanie do Maca i metrem do naszego głównego punktu programu: Centrum Nauki Kopernik.

Na początku zaznaczę, że aby udać się do CNK najlepiej zarezerwować bilety przez internet. Wówczas uniknie się gigantycznych kolejek na miejscu. My niestety nie mogliśmy skorzystać z internetowego zakupu, gdyż jesteśmy posiadaczami Karty Dużej Rodziny (i dotyczą nas zniżki do tej placówki), jednak na miejscu okazało się, że możemy podejść od razu (bez kolejki) do kasy uprzywilejowanej i tam zakupić odpowiedni bilet. I tym sposobem po chwili byliśmy już w środku wielkiej zabawy.

Centrum Nauki Kopernik to raj dla wszystkich ciekawych świata odkrywców bez względu na wiek. Zachwyca tam niemal wszystko i naprawdę nie można się nudzić. Grześ był wniebowzięty! Tego co tam doświadczyliśmy, nie da się nawet opisać – trzeba to przeżyć. Atrakcji jest tyle, że najlepiej zarezerwować sobie na zwiedzanie cały dzień, a i to może być za krótko 😉

W drugim dniu zaczęliśmy od Pałacu Nauki i Kultury – a dokładniej Muzeum Ewolucji. Dla pięciolatka to nie lada gratka – ogromne szkielety dinozaurów, skamieniałe szczątki, szkielety pradawnych gadów i inne niesamowite rzeczy.

Następnie poszliśmy na Grób Nieznanego Żołnierza i obejrzeliśmy zmianę warty o 12.00, potem krótki spacer po parku Saskim,

a następnie Starówka, gdzie bawiliśmy się razem z „Detektywi w wielkim mieście” w grę miejską. Dzięki niej wsiąknęliśmy w klimat warszawskiej starówki, poznaliśmy historię dawnej Warszawy i zobaczyliśmy wiele ciekawych zakątków i urokliwych uliczek starego miasta. Dzień zakończyliśmy pysznym kebabem w Sapko Kebab oraz kawką i herbatką w Złotych Tarasach.

Trzeci dzień spędziliśmy w Wilanowie oraz w Łazienkach Królewskich. Podziwialiśmy piękne ogrody, zwiedzaliśmy pałace, bawiliśmy się z wszędobylskimi wiewiórkami i próbowaliśmy nawiązać kontakt z łazienkowskim pawiem. Na końcu odpoczywaliśmy na ławeczkach przy pomniku Chopina.

Ostatni dzień naszego pobytu w Warszawie zaczęliśmy od zwiedzania Stacji Muzeum, czyli muzeum kolejnictwa, które mieści się w starym dworcu na ul. Towarowej. To coś, co chłopaki lubią najbardziej! Kolejki, parowozy, pociągi – małe i duże! Prawdziwy raj dla pięciolatka!

Po kolejkach poszliśmy trochę ochłonąć do Parku Skaryszewskiego, gdzie również dopadły nas wiewiórki. Jednak najbardziej przypadł na do gustu tamtejszy wodospad, no i oczywiście plac zabaw dla dzieci. Jeszcze krótki spacer koło Stadionu Narodowego i niestety nastał czas, by udać się po bagaże i na lotnisko.

Muszę przyznać, że Warszawa zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Poruszaliśmy się po niej środkami komunikacji miejskiej, która przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Szkoda, że autobusy i tramwaje tak nie kursują w Poznaniu… Dla wygody wykupiliśmy sobie bilety weekendowe w aplikacji Mobilet i dzięki temu mogliśmy przemieszczać się swobodnie po całym mieście, nie przejmując się niczym. Dodatkową pomocą okazała się również aplikacja Jak dojadę, która świetnie pokierowała nas w wybranych kierunkach.

Oczywiście mam świadomość, że jeszcze pozostało mnóstwo miejsc, do których nie dotarliśmy, ale przecież zawsze możemy tam za jakiś czas wrócić i wszystko nadrobić. Ogólnie nasza wyprawa do Warszawy była bardzo udana, choć mogłoby być trochę cieplej 😉

Polecamy Warszawę wszystkim!!!

A jeśli sama Warszawa Wam nie wystarczy, to polecam Kampinoski Park Narodowy! Kampinoski Park Narodowy – dwie ciekawe ścieżki dydaktyczne