Stara Kopalnia Wałbrzych – czyli dwa w jednym: spanie i zwiedzanie
W Centrum Nauki i Sztuki w Wałbrzychu byliśmy już dwukrotnie i pewnie jeszcze nie raz wrócimy, bo Stara Kopalnia ma swój niepowtarzalny charakter i klimat… Ale zaraz Wam wszystko opowiem 😉
Historia kopalni
Wałbrzych i okolice to najstarszy rejon wydobycia węgla kamiennego w Polsce. Na terenach Dolnośląskiego Zagłębia Węglowego węgiel wydobywano już w XVI wieku. Węgiel na tym obszarze powstał w okresie górnego karbonu i stanowi dość spore pokłady, które w niektórych warstwach dochodzą nawet do 2,5 m grubości.
Kopalnia Julia powstała w 1770 roku pod nazwą „Fuchs” (z niem. Lis). Nazwa kopalni na przestrzeni lat kilkukrotnie zmieniała się zmieniała… Dokładniej o tym opowie Wam przewodnik podczas zwiedzania, więc ja nie będę teraz zagłębiać się w ten temat ;).
Kopalnia przechodziła różne zmiany, przekształcenia i przebudowy. Wybudowano sztolnie, a gdy w połowie XIX w pokłady węgla na poziomie sztolniowym zaczęły się kończyć, zdecydowano o budowie kopalni głębinowej. Pierwszym szybem głębinowym był szyb Julius. Po wojnie, od 1945 roku, szyb zmienił nazwę na Julia, a od szybu nazwano tak całą kopalnię.
Kopalnia Julia działała nieprzerwalnie do 1996 roku. Potem kopalnię zamknięto i tak stała bezużyteczna aż do XXI wieku. W 2014 roku powstało w tym miejscu Centrum Nauki i Sztuki oraz Muzeum Stara Kopalnia.
Zwiedzanie Starej Kopalni
Zwiedzanie kopalni trwa prawie 2 godziny, a jeśli doliczyć jeszcze obejrzenie wszystkich wagoników na zewnętrznym dziedzińcu, może to potrwać nawet 3 godziny 😉
Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem – byłym tutejszym górnikiem. My mieliśmy przyjemność dwukrotnie być oprowadzani przez pana Andrzeja, który z pełną pasją i entuzjazmem dzielił się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem.
Podróż prze kopalnię rozpoczyna się w dawnym budynku socjalnym i można powiedzieć, że przebywa się taką samą drogę, jaką górnicy pokonywali podczas codziennej szychty.
Podczas zwiedzania dowiedzieć się można sporo nie tylko o historii tego miejsca, ale o codziennej ciężkiej pracy górników, a nawet o tym jak spędzali popołudnia, jak się bawili i relaksowali po pracy, gdzie jedli, co pili, gdzie się myli i przebierali w robocze ubrania 😉
Oprócz budynków kopalnianych, zwiedza się również podziemia. Tu warto dodać, by zabrać ze sobą jakiś cieplejszy polar (nawet latem) i pełne buty – gdyż na ziemi może być mokro i błotniście. To zdecydowanie – moim zdaniem – najlepsza część zwiedzania 🙂 . Uwaga! W podziemiach kopalni kryją się niespodzianki 😉 – na pewno nie będziecie się nudzić… 😉
Ostatnim punktem wycieczki jest wieża widokowa, na którą można pojechać windą, albo wejść po schodach. Rozpościera się stamtąd wspaniały widok na okalające góry, szczyty pobliskich pasm górskich oraz tereny kopalni i sztolnie.
Wieża widokowa kryje jeszcze jedną niespodziankę, o której przekonaliśmy się już po zmroku, nocując w hotelu w Starej Kopalni.
Tak, Stara Kopalnia ma również swoją bazę noclegową, gdzie dostępne są fajne pokoje o standardzie hotelowym z łazienkami, także z opcją śniadania. Na miejscu jest też kawiarnia Sztygarówka, gdzie serwują pyszną kawę (taką naprawdę pyszną), miejscowe piwo (również bezalkoholowe) oraz niezapomniane grzane wino z pomarańczą 😉 mmmmm….. pycha!
I jeszcze jedna uwaga! Przez cały sezon letni 2020 (od maja do września) Stara Kopalnia i Wałbrzyski Ośrodek Kultury organizują kino plenerowe KINO OPEN AIR! Co tydzień można uczestniczyć w seansach filmowych, koszt biletu 10 zł. Więcej informacji na ten temat znajdziecie tu: https://starakopalnia.pl/ (w zakładce wydarzenia)
I my również otrzymaliśmy zaproszenie na taki seans i oczywiście z radością je przyjęliśmy 🙂
Przy okazji kina plenerowego mieliśmy możliwość oglądania również spektaklu świateł na wieży widokowej! Cudo! Polecam! 🙂
Bardzo polecamy odwiedzić Starą Kopalnię, bo to nie tylko muzeum, ale także świetne miejsce wypadowe po okolicy… A jest tu co zwiedzać i gdzie chodzić… 😀 Ale o tym w następnych wpisach…
P.S. Przy okazji warto skoczyć na Wałbrzyski rynek, na pyszne lody w samym centrum (naprzeciwko fontanny i koło kamienicy z kotwicą na dachu) 😉
I jeszcze na koniec taka ciekawostka 🙂
Skąd w Wałbrzychu, na rynku, wzięła się kotwica na kamienicy???
Otóż w XVIII wieku wybudował ową „Kamienicę pod kotwicą” pewien kupiec, który miał powiązania z krajami zamorskimi, gdyż handlował płótnem. Jego odbiorcami były m.in. Anglia, Hiszpania, Holandia i Ameryka. I właśnie owa kotwica, miała świadczyć o bogatych zamorskich kontaktach jej właściciela 🙂