Z małym dzieckiem do supermarketu – mini-poradnik
Dla naszego i dziecka komfortu najlepiej by było zostawić maluszka w domu z babcią lub ciocią czy z opiekunką. Ale niestety często się zdarza, że nie mamy innego wyjścia i musimy udać się z dzieckiem do supermarketu na zakupy.
Tym razem skupię się tylko na zwykłym, w miarę szybkim wyjściu do marketu po codzienne sprawunki. Uważam, że wypad z dzieckiem do galerii handlowej wymaga osobnej analizy i napiszę o tym przy innej okazji.
Otóż, zabieramy malucha do sklepu. Jak się do tego przygotować? Musimy zadbać o to, żeby dobrze nakarmić dzieciątko, bo potem nasze zakupy przekształcą się w totalny koszmar. Najlepiej też przed wyjściem zajrzeć w pieluszkę dziecka i ewentualnie przewinąć.
Ma to być krótkie wyjście, więc nie musimy szczególnie brać jedzenia, można wziąć jakąś małą przegryzkę (w zależności od wieku dziecka: chrupki, ciasteczka, wafelki itp.) Kilkumiesięczny maluch na ogół zaśnie nam w samochodzie i będzie również spał w czasie biegania po sklepie.
Należy ubrać dziecko tak, aby nam się nie przegrzało. Jeżeli jest zimno na dworze i ubieramy malca w grubszy kombinezon, czapki, szaliki, rękawiczki, to pamiętajmy, żeby po wejściu do marketu częściowo zdjąć lub chociaż szeroko rozpiąć wierzchnią odzież. Jeżeli dziecko się spoci, a potem wyjdziemy z nim na mróz – choróbsko murowane.
Kolejnym problemem jest przewożenie dzieciątka po sklepie. Jeśli jest to niemowlak, najlepiej przetransportować go w foteliku samochodowym i wraz z nim usadowić na wózku. Należy zwrócić szczególną uwagę, aby rowki fotelika idealnie dopasować do wózka (patrz na zdjęciu obok), gdyż inaczej fotelik nie będzie stabilny i może nam się wysunąć z koszyka sklepowego. Natomiast, jeżeli dziecko jest troszkę starsze (już od ok. 1 roku) spokojnie można je włożyć na siodełko we wózku.
Najlepiej mieć spisane na kartce potrzebne produkty, bo wtedy zakupy idą nam sprawnie i się niepotrzebnie nie przedłużają. Kiedy maluch zacznie się już niepokoić , płakać i prężyć, optymalnie byłoby zakończyć ten „niecny” zakupowy proceder i czym prędzej pobiec do kasy (tej z pierwszeństwem dla rodziców z małymi dziećmi – jeżeli oczywiście takowa jest). Ludzie stojący w kolejce nawet do takiej kasy, często będą się burzyć i wypowiadać na głos komentarze, ale co tam, nie trzeba się tym przejmować :). Grunt to szybko załatwić sprawunki, wpakować je i dziecko do samochodu i wyruszyć w drogę powrotną do domu.
Udanych zakupów ! 🙂